Historia kotki Wanii
Pod opiekę naszej fundacji trafiła kocia rodzina. Przeczytajcie niesamowitą historię Wanii-kociej mamy, która przezwyciężając swój strach uratowała swoje maluchy.
Klasyczny scenariusz wiejskiego, niczyjego kota. Tułaczka od sąsiada do sąsiada, miot kilka razy do roku, choroby i codzienna walka o przetrwanie. Czasem uda się odchować jakiegoś kociaka, który i tak prędzej czy później nigdy się nie pojawia.
Wania poprzedni miot straciła w starciu z lisem. Nie miała szans na obronę swoich dzieci, nie przeżyło żadne z kociąt. Kotka miała jednak szczęście-przeżyła i na swojej drodze spotkała Natalię i Kamila. Gdy tylko poznali Wanię postanowili ją złapać na kastrację zdając sobie sprawę, że tylko ten zabieg uchroni kotkę od kolejnych tragedii. Jednak Wania była ogromnie wystraszona, strach przed ludźmi i nieufność wzięły górę. Kotka nie podeszła nawet do klatki. Kolejny miot pojawił się szybko, Wania wyniosła maluszki w niewiadome miejsce. Noce stały się coraz zimniejsze, szanse przeżycia miotu spadły a kiedy straciliśmy już nadzieję, Wania wróciła razem ze swoimi dziećmi. Kotka przezwyciężyła lęk przed ludźmi by ratować swoje maluszki. Kocięta były głodne, brudne i zapchlone a Wania miała coraz mniej pokarmu
Dzielna mama nie poddała się. Niestety dla dziewczynki było już za późno ale trójka chłopców wraz z mamą są już w naszym domu tymczasowym. Najmłodsze dwa są dokarmiane butelką i walczymy o wzrok najmniejszego kociaka. Najważniejsze, aby maluchy już nigdy nie poznały co to głód i zimno. Wania po odchowaniu malców zostanie wykastrowana i wypuszczona.

Ta historia zakończyła się dobrze tylko dzięki determinacji Natalii i Kamila, którzy nie poddali się i wykazali niebywałą cierpliwością w łapaniu kotki za co im serdecznie dziękujemy 

Życie dzikich kotów na wsiach nie jest łatwe, często kończy się tragicznie. Z powodu ludzkiej mentalności i braku wyobraźni zwierzęta narażone są na śmierć w męczarniach. Maleństwa zarobaczone, zapchlone powoli umierają. Choroby zakaźne niszczą ich malutkie ciałka, przewlekłe biegunki prowadzą do odwodnienia. Giną pod traktorami, samochodami lub rozszarpane przez zwierzynę.
Tylko my! Ludzie-istoty zdolne do myślenia jesteśmy w stanie choć w części temu zapobiec.
Nasza fundacja prowadzi program kastracji zwierząt wolnożyjących. Zwierzaki kastrujemy przez cały rok.
Ogromnie prosimy Was o wsparcie finansowe dla kociej rodzinki. Sami nie damy rady w tej walce. Maluszki są już pod naszą opieką i zrobimy wszystko aby przeżyły i znalazły dobre, kochające domy. Zasłużyły na wszystko co najlepsze. Trzymajcie za nie kciuki!
Fundacja Pomocy Zwierzętom Bezdomnym „Szara Przystań”
Numer konta: 27102024010000020202405868 IBAN: PL SWIFT/BIC: BPKOPLPW
Paypal: szaraprzystan@op.pl tytyuł: „wsparcie dla kociej rodziny”
- rbt
- mde
- smartcapture