Odszedł Dynio…
Dnia 23 października 2014r. Dynio odszedł za TM…
Dziadzio był już bardzo słaby, odmawiał jedzenia, wymiotował…został poddany eutanazji. Odszedł spokojnie na ciepłym posłaniu.
Dziadzio był już bardzo słaby, odmawiał jedzenia, wymiotował…został poddany eutanazji. Odszedł spokojnie na ciepłym posłaniu.
Ślicznie dziękujemy tym, którzy monitorowali los Dynia, wpłacali pieniążki. Dzięki Wam mógł godnie przeżyć jesień życia. Specjalne podziękowania chcemy skierować do Pani Patrycji L. która objęła Dynia opieką wirtualną i do samego końca była w stałym kontakcie z wolontariuszką.